niedziela, 14 grudnia 2014

Zostać czy też odejść..?

Głowię się i głowię co zrobić z tym blogiem... Dopiero zaczęłam więc nie chcę przestać na samym początku, ale liczba komentarzy i wyświetleń bardzo mnie martwi. Z początku było dobrze, ale teraz wszystko tak jakoś stanęło w miejscu. Chciałam dodać nowy rozdział po dodaniu nowego szablonu, który jak widzicie już jest. Ale jeżeli pod 2 rozdziałem nie będzie mniej więcej tyle komentarzy co pod 1 to po prostu będę zmuszona usunąć bloga :( Liczę na zrozumienie z Waszej strony

2 komentarze:

  1. Hej. Zacznę od tego, że blog jest naprawdę niezły i ogólnie podoba mi się zarys fabuły. Nie żebym oglądała Violettę, ale coś tam o tym czytałam i na pewno nie jest to, o czym ty piszesz. Stworzyłaś całkiem nową historię i to właśnie mnie w tym przyciągnęło. Nie mniej jednak rozwala mnie twoja postawa. To nie jest spam, czy hejt. Po prostu chcę ci uświadomić, że źle robisz. Nie możesz na czytelniku wywrzeć presji, szantażować go xd, czy coś w tym stylu. Sama piszę bloga i wiem, o co chodzi. Dziewczyno, nie przesadzaj. Ja w życiu nie miałam pod postem 14 komentarzy! Wydaję mi się, że piszę dużo dłużej od ciebie, a wcale nie mam dużo więcej wejść. Noo... trochę ponad cztery tysiące, ale to w pół roku!! Zrozum, że opowiadanie powinno być dla ciebie czymś w rodzaju hobby. Czymś, co sprawia ci radość, nie tyle czytanie komentarzy, co po prostu samo pisanie. Powinnaś pisać dla siebie, a skoro zdecydowałaś się z kimś podzielić swoimi umiejętnościami, to nie możesz przejmować się takimi rzeczami jak mała liczba komentarzy pod postem. Ja pod kilkoma postami nie mam nawet jednego komentarze, a mój rekord to chyba góra z sześć. Spróbuj pisać kolejne rozdziały dla siebie i miej gdzieś, czy ktoś ci napisze komentarz, czy nie. Oczywiście, to miłe uczucie, kiedy wiesz, że komuś podoba się twoja twórczość, ale... no bez przesady. Nie powinnaś się tym tak przejmować Pomyśl... czy ty też komentujesz każdy post, z blogów, które czytasz?! Ja sama mogę się przyznać, że tego nie robię i wielu ludzi tego nie robi, ale wiele czyta i przejmuje się ich historią. Jeżeli chcesz sprawdzić, czy nie robię sobie z ciebie żartów, to wejdź na mojego bloga: me-and-one.blogspot.com i sprawdź.

    Na koniec, jeżeli dotrwałaś, bo się kurczę rozpisałam, chcę przeprosić za wszelkie niemiłe słowa. Nie miałaś poczuć się urażona, czy coś w tym rodzaju. Po prostu chciałam ci doradzić, jeżeli tak to można nazwać. Mam nadzieję, że przemyślisz to, co powiedziałam, a nie od razu usuniesz ten komentarz. Uwierz w siebie!!!

    Pozdrawiam ciepło i życzę duuuuuuużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE NIE NIE NIE NIE NIE USUWAJ BLOGA!!!! Ja go uwielbiam! Nie rób mi tego! Pewni mniej osób tu zagląda,bo rozdziały rzadko,ale ja to rozumiem,ale proszę Ja i sporo innych osób to czytamy i nie możesz nam tego zrobić . PROSZE!!! Dodaj nexta zobaczysz będzie dużo komów!!!PLISSKAAA!!!
    OLA xoxoxo

    OdpowiedzUsuń