piątek, 28 listopada 2014

Capitulo 2

Przepraszam Was za to ze tak długo musieliscie czekac, nie mialam zbytnio dostępu do neta :(

" Podszedł bliżej, dotykając ramienia nieznajomej. Dziewczyna odwróciła się, reagując na dotyk i spojrzała szatynowi w oczy... "

-Czy cos się stało?
-Nnie... nie przepraszam... myślałem, że... pomylilem panią z kimś innym...- Wyznał speszony i odszedł w trybie natychmiastowym. Był pewien, że to była ona. Przecież wie, jak wygląda. Nie mógłby jej pomylić z jakąś obcą osobą. Zbyt dobrze ją zna. 'Piękne kasztanowe włosy, szczupła sylwetka, skromny, a zarazem modny styl ubierania...' Zresztą co mnie to obchodzi? Zapytał sam siebie. Lecz sam zbyt dobrze znał odpowiedź. Wciąż krąży po mojej głowie...
                             《《《<♡>》》》
Dziewczyna siedziała na lawce i karmiła kaczki. Jej blond wlosy opadaly jej delikatnie na ramię. Tak, to jest to. Pomyślała. Chciałaby tak żyć. Życie dalekie od zmartwień i problemów. Chciałaby dostać klucz do tego parku. Chciała żeby ten park był jej własnością. Chciałabym tu mieszkać i karmić te kaczuszki przez cały czas. Wiedziała, ze to o czym marzy jest nierealne, ale lubiła marzyć. Było to jej hobby. Miała wielką wyobraźnię. Pamięta jak zawsze przed snem robiła 5 punktów, które chciała spełnić na nastepny dzień.

1. Zburzyć wszystkie szkoły.
2. Umieć latać.
3. Polecieć do Leona.
4. Zamieszkać na innej planecie razem z Leonem.
5. Mieć z Leonem dzieci.

Blonynka zasmiala sie pod nosem na wspomnienie jej 'życzeń'.Lista każdego dnia sie zmieniała. Dziewczyna stawała sie coraz bardziej dojrzalsza, zapomniała o Leonie, aż w końcu przestała grać w tą "dziecinną zabawę". Pamięta swoją ostatnią listę...

1. Skończyć najlepszą szkołę.
2. Dostać stypendium.
3. Pomagać innym osobom.
4. Zadowolić rodziców na każdy sposób.
5. Zapomnieć o Leonie.

Violetta miała wtedy 16 lat i chociaż poprzednie listy sie nigdy nie spełniły, to starała się o to, by ta lista była wyjątkowa. Chciała by te rzeczy sie spełniły. I udało jej się. Oprócz ostatniego punktu...
Dziewczyna nie zauważyła nawet tego, że te wszystkie punktu nie były o tym czego ona sama chce. Nie myślała o sobie. Nie chciała nic dla siebie. Chciała robić coś dla innych. Chciałam? Dobre pytanie...

                             《《《<♡>》》》

Kiedy szatyn wrócił do domu, położył sie na łóżku, odpalił laptopa i włączył Facebooka.
3 nowe wiadomości:
•Federico Pasquerlli
Siemka stary! Kiedy idziemy na jakieś melo czy coś?
•Francesca Travelli
Leoś słyszałam, że zerwales niedawno z Larą. Przykro mi z tego powodu. Może uda nam się spotkać w najbliższym czasie?
•Lara Baroni
Misiek, czemu ze mną zerwales :((( Źle ci ze mną było? Przecież ja cie kocham! Może wrocimy do siebie???
Chłopak podrapał się nerwowo po karku, a po chwili zaczął wszystkim po kolei odpisywać.
°Federico Pasquerlli
Nie wiem brachu, mam nadzieje, ze niedługo bo zwariuje w tym domu! Muszę z tobą jak najszybciej pogadać ;//
Federico pisze...
°Francesca Travelli
Taa zerwałem z nią... To nie miało sensu, ale to nie jest rozmowa przez Facebooka. Umówimy sie przy najbliższej okazji i Ci wszytko wytłumaczę :)
°Lara Baroni
Lara, zerwałem z tobą, żeby z tobą nie być. Czy twój intelekt jest naprawdę aż taki niski, aby tego nie zrozumieć? Aha i jeżeli jeszcze raz do mnie napiszesz to cie zablokuje i zglosze twoje konto do administracji Facebooka. I mam nadzieje, ze przeczytasz to do końca, chociaż wiem ze mozesz nie dać rady z tak długą wiadomością -,-
Wyświetlono 20:38
Szatyn miał już wyłączyć laptopa, gdy nagle usłyszał dźwięk przychodzącej wiadomosci.
•Federico Pasquerlli
Pogadać? O czym?
Nieważne, powiem ci jak sie spotkamy. Do zobaczenia.
Chłopak odłożył urządzenie i poszedł pod prysznic. Gdy wrócił ubrany i wysuszony, ułożył się do swojego łóżka i odpłynął do krainy Morfeusza.
*Ranek*
Szatyn sobie spokojnie spał, gdy nagle usłyszał dźwięk budzika. Spojrzał na zegarek i się przeraził 7:15- dzień tygodnia:Sobota. Jeju człowiek ma jeden dzień wolnego i jeszcze go budzą...
Nagle do jego pokoju wparowali przygotowani do wyjścia rodzice.
-Synku wstawaj! Dzisiaj jedziemy na zapoznanie się z seminarium! O 9:00 się zaczyna oprowadzanie, więc się ubieraj!
-Ja nigdzie nie jadę!- Krzyknął niezadowolny chłopak.
-Masz 20 minut. Czekamy na ciebie na dole.-Powiedzieli, po czym wyszli. Niezadowolny zielonooki wstał ze swojego łóżka i zaczął kierować się w stronę łazienki. Po porannych czynnościach, ubrał się i zszedł na dół. -Siadaj, masz tu przygotowane kanapki z dżemem brzoskwiniowym. Twoje ulubione.-Zaczęła promienna mama chłopaka.
-Dzięki. -Odparł szatyn, po czym wziął kanapkę do ręki i poszedł do samochodu. W jego ślady poszli również jego rodzice. Po chwili byli już w drodze.

                                《《《<♡>》》》

Dziewczyna słodko spała, gdy nagle usłyszała dźwięk budzika. Zerknela do kalendarza i zobaczyła dzisiejszy dzień zakreslony kółkiem. To już dzisiaj!~pomyślała. Violetta miała jechać z rodzicami na zapoznanie seminarium. Byla ciekawa jak tam jest. Na pewno przepięknie...

                                  《《《<♡>》》》

Kiedy blondynka wyszła z samochodu, ujrzała przed sobą piękny, ogromny budynek zbudowany z cegieł, niczym pałac. Po wybudzeniu się z transu, zaczęła kierować się do grupki osób, która okazała sie byc przyjętymi osobami do seminarium. Kiedy uzbierala sie dosc liczna grupa, podszedł do nich przewodnik.
-Dzień dobry, nazywam się Fred Ruletto i będę was dzisiaj oprowadzal po seminarium oraz przydziele wam pokoje. Czy są jakieś pytania? Nie? No dobrze, zatem ruszajmy.

                                   《《《<♡>》》》

-Tutaj mamy ostatni z pokoi-pokój 69. No niestety, ale ten pokój będą dzieliły 2 ostatnie osoby, które zostały na liście, a są to Leon Verdas oraz Violetta Castillo. Zapraszam po klucze.
Zaraz, czy ja dobrze słyszę?!
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Dam,dam,dam...
Taki urwany fragment akcji B|
Nie ma za co miski <3
Too teraz komentujemy :)
Niech trochę tych komentarzy przybędzie ♥♥♥              

15 komentarzy: